19 czerwca 2018

Wózkiem przez świat - Zbigniew Graczyk




Tytuł: Wózkiem przez świat
Autor: Zbigniew Graczyk
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: grudzień 2017
ISBN: 9788381263153
Liczba stron: 296
Moja ocena: 8,5/10


Marzenia. Mogą one być różne, podróżnicze, materialne, czy też związane z duchem, ciałem, samorealizacją. Na pewno każdy ma jakieś cele w życiu, ale czy wszyscy dążymy do ich spełnienia? Niektórym brak samozaparcia, mózg podsyła różne wymówki, a to brak pieniędzy, a to mamy za mało czasu. Jednak istnieje grupa ludzi, którzy ryzykują, gdy nadarza się okazja i próbują spełnić swoje marzenia. Tak było
w przypadku autora książki „Wózkiem przez świat”, który natrafił na szansę, by spełnić jedno z nich – wyjazd do Norwegi za koło podbiegunowe. Wtedy zaczęła się przygoda i walka z przeciwnościami losu, samozaparcie i nie poddawanie się, gdy tylko los rzucał kłody pod nogi.



Autorem jest Zbigniew Graczyk, czterdziestolatek poruszający się na wózku inwalidzkim. Jego problemy zdrowotne zaczęły się od trzeciego roku życia, razem ze starszą o dziewięć lat siostrą chorują na zanik mięśni. Ich matka poświęciła pracę, całą siebie aby móc zaopiekować się swoimi dziećmi, za co autor jest jej niesamowicie wdzięczny.


Ta symbioza fauny i flory sprawia, że człowiek mimo woli zaczyna zastanawiać się nad sensem swojego istnienia. I wyjątkową małością gatunku ludzkiego
w konfiguracji z przestrzenią środowiska naturalnego.


Graczyk opowiada o swojej pasji do podróży i o wielu kwestiach widzianych z punktu widzenia osób niepełnosprawnych. Gdy tylko dowiedział się, że jego dobry kolega chce odwiedzić słynny Przylądek Północy, nie czekał ani chwili, zadecydował, że jedzie razem z nim.
I tak rozpoczęła się przygoda autora. W swojej autobiografii, która jest również połączeniem powieści podróżniczej, opisuje wyprawy w różne zakątki świata. Możemy razem z nim odwiedzić malowniczą Teneryfę, wyjechać do potęgi Stanów Zjednoczonych, czy też podziwiać kraj kwitnącej wiśni – Japonię. Opisuje to wszystko z perspektywy osoby niepełnosprawnej, przez co może nam to dać do myślenia, czy wokół nas są miejsca odpowiednio dostosowane dla ludzi chorych.


Książkę czyta się dość przyjemnie i łatwo jest ją pochłonąć. Dla osób lubiących podróże może to być istny raj czytelniczy. Daje ona również do myślenia i sprawia, że człowiek zastanawia się nad sensem własnego życia, nad tym, czy korzysta z niego i czerpie garściami, czy też przeciwnie. Może to być motywacja dla leniuchów, którzy do tej pory mieli tysiąc wymówek aby czegoś nie robić. Głównie właśnie do tej grupy osób skierował książkę autor. Oczywiście polecam i bardzo mi się podobała, jako, że sama w przyszłości chciałabym zwiedził kawałek świata, zmotywowała mnie do działania, planowania i po prostu sprawiła, że chce mi się chcieć.


Długo się zastanawiałem, dla kogo będzie przeznaczona ta książka. I dziś to wiem. Dla leniwych. Żeby im się chciało chcieć... I każdemu z nich życzyłbym przeżycia choćby jednej wielkiej, podróżniczej przygody. Bo że można - to niejednokrotnie udowodniłem.


Książkę przeczytałam dzięki portalowi czytampierwszy.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz