25 października 2022

Królestwo Nikczemnych - Kerri Maniscalco




Tytuł: Królestwo Nikczemnych

Autor: Kerri Maniscalco
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 13 kwietnia 2022
ISBN: 9788328721081
Liczba stron: 448
Moja ocena: 7/10

Natknęłam się na tę książkę na bookstagramach już jakiś czas temu, kiedy to, podczas mojej kolejnej przerwy, z ukrycia śledziłam relacje innych osób. W mieście, w którym mieszkam niestety asortyment biblioteki jest mały, zatem dzięki wykupionemu pakietowi Legimi mam możliwość czytania różnych nowości, w tym tej pozycji. Zdecydowałam się na lekturę tego tytułu po przeczytaniu opisu oraz w jakiejś mierze dzięki temu, że gdzieś już mi świtało, że może być całkiem w porządku.

Zanim zaczęłam czytać byłam w pełni świadoma tego, że jest to książka raczej dla nastolatków, taki romans z elementami fantastyki. Dla mnie bomba, już od gimnazjum lubię takie lekkie i przyjemne pozycje, a z całą pewnością "Królestwo Nikczemnych" do takich należy.

"W życiu, tak jak w grze, zmuszeni jesteśmy zadowolić się takimi kartami, jakie przypadły nam podczas rozdania."



Główną bohaterką jest Emilia, czarownica ze starego rodu, którego korzenie są związane z samą Boginią Księżyca. Z początku zachowuje się bardziej jak typowa nastolatka, której to marzeniem jest tworzyć i gotować nowe przepisy. Wszystko to zmienia się za sprawą śmierci jej siostry bliźniaczki Vittorii, którą brutalnie zamordowano. Emilia w rozpaczy postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i za wszelką cenę dowiedzieć się, kto zabił siostrę. Autorka nie owija w bawełnę i zostajemy od razu wepchnięci do wartkiej akcji.

W książce znajdziemy elementy romansu, według mnie, jest on widoczny, ale nie skupia na sobie całej uwagi. Mamy tutaj magię, demony, a także występują Książęta Piekieł, brzmi interesująco? Jeden z nich został przyzwany przez Emilię i z nią związany. Tutaj przyznaję, przeczuwałam, że coś takiego może się wydarzyć, może nie przewidziałam wszystkiego bardzo dokładnie, ale już jakiś pomysł miałam. Można by rzec w takim wypadku, że ktoś, kto już czytał podobne historie może w mniejszym lub większym stopniu przewidzieć, co się może wydarzyć. Emilia lekko mnie irytowała swoim lekkomyślnych zachowaniem w pewnych sytuacjach i miałam ochotę potrząsnąć nią, żeby się opamiętała. Zakończenie jednak sprawiło, że chcę więcej i na pewno przeczytam kolejną część.

"Kiedy na naszych oczach umiera ktoś, kogo znamy – nawet jeśli wiemy, że nie powinniśmy darzyć sympatią tej osoby – odciska to na nas piętno."


Pozycja ta podobała mi się mimo lekkiej przewidywalności i faktu, że jest bardziej skierowana do młodzieży, byłam w końcu tego świadoma. Z takim nastawieniem, że jest to bardziej lekka, odmóżdżająca powieść możecie zasiąść do jej czytania, a moim zdaniem nie zawiedziecie się. Poleciłam ją zresztą mojej nastoletniej siostrzenicy oraz siostrze, która również ma podobny gust do mojego. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz